Biodynamika w winnicy

Na bieżąco staramy się śledzić doniesienia prasowe dotyczące Winnicy Wieliczka – pierwszej w Polsce winnicy biodynamicznej. Podchodziliśmy do tego projektu z lekkim dystansem, jako ekstrawagancję oraz pewnego rodzaju fanaberię właścicieli. Jednak podczas Grand Prix Magazynu Wino mieliśmy okazję spróbować obiecującego, choć młodego jeszcze Rieslinga oraz Chardonnay. Smak tego ostatniego, jego czystość, rześkość, lekka (ale pełna) struktura, owocowość, stosunkowo niska kwasowość sprawiły, że z miejsca się w nim zakochaliśmy i okrzyknęliśmy je w duchu jednym z najlepszych białych win (jak nie najlepszym) jakie piliśmy. Zaraz potem zapragneliśmy dowiedzieć się wszystkiego o biodynamice, która doprowadziła do powstania czegoś tak wspaniałego.

IMG_2861.JPG

Ale po kolei i nie mieszajmy wątków – odpowiedzmy sobie dzisiaj na pytanie, czym jest biodynamika w winnicy i dlaczego wina pochodzące z takich winnic (nie tylko polskich) są wyjątkowe.

Od kilku lat, na rynku można zauważyć ogromną modę wśród smakoszy na wina biodynamiczne i ekologiczne. Co za tym idzie, ceny takich butelek potrafią być o wiele droższe niż analogiczne w smaku wina „tradycyjne”.

Współwłaścicielka wspomnianej wyżej Winnicy Wieliczka, Agnieszka Rousseau (kapitalna postać dla polskiego winiarstwa, właściwie materiał na oddzielny post – posiadaczka prestiżowego Diplôme National d’Enologue zdobytego w najstarszej francuskiej uczelni winiarskiej – na Uniwersytecie w Montpellier we Francji), o biodynamice mówi krótko i konkretnie – to system uprawy, która pozwala na zachowanie równowagi. To zamknięty, samowystarczalny ekosystem, w którym winnica jest tylko jednym z elementów. Nie tylko sama winorośl, ale ludzie, zwierzęta, inne rośliny traktowani są jako elementy jednego, wspólnego świata, który powinien pozostawać w równowadze.

IMG_2666

Agnieszka Rousseau (druga od lewej) podczas Grand Prix Magazynu Wino

Tak więc winnica, aby nosić miano biodynamicznej (niezależnie czy mówimy o naszym rodzimym podwórku czy jakiejkolwiek europejskiej winnicy) nie może jedynie ograniczać się do uprawy jedynie winorośli. Jest to swoisty powrót do natury, korzystanie nie tylko z tego co rośnie i jest uprawiane przez ludzi, ale także z naturalnego środowiska, w jakim winnica jest usytuowana. W Winnicy Wieliczka, która w sumie ma ok. 15 hektarów powierzchni, krzewy winorośli zajmują jedynie ok. 1,2 ha, na pozostałej części zachowano stary sad (z jabłek powstaje cydr), uprawia się także rośliny rosnące od wieków na tych terenach: len, gorczyca, gryka, słoneczniki, zioła.

Wymagania dla winiarstwa biodynamicznego są o wiele bardziej wyostrzone niż w stosunku do uprawy ekologicznej – nie tylko nie można używać jakichkolwiek środków chemicznych, ale również produktów roślinnych z produkcji niebiodynamicznej. Podstawą użyźniania gleby jest kompost (na który składa się: obornik, odpady roślinne i gleba). Ogromną rolę odgrywają również preparaty wspomagające – często stosowane w małych ilościach. Poniżej lista podstawowych preparatów, wraz ze sposobem ich aplikowania roślinom, zgodnie z poglądami założyciela tego ruchu (to nie żart):

  • krowie odchody, którymi napełnia się krowi róg i zakopuje w ziemi na sześć miesięcy, służy do oprysków gleby w winnicy w celu wspomożenia rozwoju organizmów glebowych.
  • sproszkowany kwarc „fermentowany” w krowim rogu (w sposób podobny jak preparat powyżej) służy do oprysków krzewów dla wspomożenia procesu fotosyntezy i podniesienia odporności.
  • kwiaty krwawnika pospolitego (Achillea millefolium) „fermentowane” w wysuszonym żołądku jelenia, służy do spryskiwania kompostu.
  • kwiaty rumianku „fermentowane” w jelicie bydlęcim, służy do spryskiwania kompostu.
  • pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica) „fermentowana” bezpośrednio w ziemi, służy do spryskiwania kompostu.
  • kora dębowa „fermentowana” w czaszce owcy, kozy, świni lub konia, służy do spryskiwania kompostu.
  • kwiaty mniszka lekarskiego (Taraxacum officinale) „fermentowane” w jelicie zwierzęcym, służy do spryskiwania kompostu.
  • wywar z kozłka lekarskiego (Valeriana officinalis), służy do spryskiwania kompostu.
  • wywar ze skrzypu polnego (Equisetum arvense), służy do oprysków krzewów w celu podniesienia ich odporności.

Ale nie tylko natura pod względem podejścia do uprawy roślin ma znaczenie dla biodynamika. Ważna jest także… astronomia! Mianowicie właściciele winnic uprawianych w sposób biodynamiczny dostosowują rytm życia winnicy oraz prace wykonywane na niej do faz księżyca czy znaków zodiaku. Są cztery żywioły: ogień, powietrze, woda i ziemia. Należy wiedzieć, który gwiazdozbiór odpowiada któremu żywiołowi i który żywioł odpowiada której części rośliny. Na przykład: Lew, to ogień – owoce i nasiona, Bliźnięta – powietrze – kwiaty, Ryby (wiadomo) – woda – łodygi i liście, Baran – ziemia – korzenie. Zauważając, że Księżyc nad winnicą jest na tle konstelacji Lwa, winogrodnik zajmuje się owocami i nasionami, gdy widzi Bliźnięta – pielęgnuje kwiaty, itd. Ale to nie wszystko. Ważne jest jak Księżyc wygląda czy np. jak rogalik, czy może jest w nowiu, czy go właśnie przybywa, czy ubywa (księżyc rosnący powoduje wzrost aktywności rośliny, a co za tym idzie, zawartości składników aromatycznych w gronach, malejący – odwrotnie) (za portalem http://www.studiowina.pl).

Na koniec jeszcze jeden fakt dotyczący biodynamicznej uprawy winorośli, bezpośrednio związany z Polską. Dużo mówi się, że nie ma u nas tradycji winiarskich, tymczasem ruch biodynamiczny w rolnictwie zapoczątkował w Kobierzycach pod Wrocławiem (wówczas Koberwitz), nijaki Rudolf Steiner, Austriak. W 1924 roku, wygłosił on serię ośmiu wykładów pod tytułem Duchowe podstawy odnowy rolnictwa, w których zapoczątkował swoją wizję gospodarowania na roli, na której opiera się współczesna biodynamika.

Wydaje się, że w 2017 roku, kiedy prawie wszystkie produkty spożywcze, które kupujemy, pełne są chemii tak niezdrowej dla naszego organizmu, ekologia rozwija się powoli, a dla przeciętnego mieszkańca aglomeracji w Polsce zjedzenie czegoś pochodzącego „od rolnika” graniczy niemal z cudem, winiarstwo wychodzi nam naprzeciw oferując nie tylko produkty powstałe w sposób ekologiczny, ale także zgodny z naturą. Można się z tego śmiać (sami w ten sposób podchodziliśmy na początku do ruchu biodynamicznego), ale po dłuższym zastanowieniu świadomykonsument nie może tego niedoceniać.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: